Geometryczne stemplowanie
Pomysł na to zdobienie narodził się w mojej głowie nagle kiedy zobaczyłam zdobienie Pshiiit na IG (nie dodała go chyba jeszcze na bloga). Wiedziałam, że muszę je wykonać czym prędzej, później zapomniałabym jak ja chciałam wykonać to zdobienie. W ręce poszedł mój ulubiony lakier, czyli Kleancolor (niedostępny w Polsce) Iridescent Fuschia. Kiedy poczekałam aż wyschnie... czyli dobre kilka godzin - no niestety, kolor kolorem, ale schnięcie to ma tragiczne - mogłam zabrać się za zdobienie.
Na paznokcie przyklejałam kawałki taśmy klejącej tak, aby powstały trójkąty (a na kciuku pasek). Nie chciałam żeby na wszystkich paznokciach były one równe. Następnie kawałki bez taśmy pomalowałam Barry M. Blueberry i bardzo szybko zdejmowałam taśmę. Każdy paznokieć robiłam osobno! Kiedy już na wszystkich paznokciach miałam niebieskie kształty, na nowo zaczęłam zakrywanie taśmą (dokładnie tej samej częsci co poprzednio) i stemplowanie - Sinfulcolors (niedostępne w Polsce) Amethyst. Być może narobiłam sobie tylko dodatkowej pracy robieniem kształtów i stempli osobno, ale wolę zrywać taśmę, gdy jest świeżo pomalowana. Mam niemiłe wspomnienia kiedy czekałam kilka minut (ciągnący się lakier i te sprawy :))
Na sam koniec nałożyłam top coat, który popsuł mi efekt w niektórych miejscach. Skończył mi się mój ulubiony SH Dries Instantly, ale tym razem skusiłam się na SH Insta Dri. Nieźle rozmazał mi stemple... Na pewno drugi raz nie kupię, za bardzo przyzwyczaiłam się do mojego poprzedniego. Teraz tylko przemęczyć się i znowu kupić Dries Instantly.
Jak Wam się podoba? Spróbujecie podobnej zabawy? Świetny efekt gwarantowany! :)
(P.S. te paznokcie miałam na spotkaniu w Gnieźnie :P)
Buziaki,
Madzia!
22 komentarze: