Wibo 169 - layering
Layering - łatwy sposób na stworzenie unikalnego połączenia. Dla mnie to trochę jak tworzenie własnego lakieru, dlatego uwielbiam bawić się w layering. Co w ogóle znaczy to pojęcie? Nakładanie różnych lakierów jeden na drugi, przy czym najważniejsze jest to żeby lakier nakładany na samą górę był półkryjący. Ja wybrałam Wibo 169. Przy jednej warstwie widać spore prześwity więc nadaje się idealnie. Na co go nałożyłam?
Nałożyłam go na ciemno bordową bazę - Sally Hansen 38 Flirt. Drobinki Wibo 169 sprawiły, że kolor stał się totalnie unikatowy, nigdy w życiu nie widziałam takiego lakieru. Na paznokciach: 1 warstwa odżywki, 1 warstwa SH Flirt, 2 warstwy Wibo 169.
Zależy pod jakim kątem spojrzymy. Raz jest śliwkowy, raz bordowy a czasami widać w nim fiolet. A co gdybyśmy nałożyły na to matowy top coat?
Wtedy lakier przekształca się w śliwkowy fiolet. Nie widać w nim już bordowych tonów, a złote drobinki pięknie lśnią.
Niestety połączenie to jest wyjątkowo nietrwałe. Po dwóch dniach mam totalnie starte końcówki. Szkoda, bo wygląda to nieziemsko.
Nie jestem w stanie zdecydować czy bardziej podoba mi się lśniący czy w macie. Według mnie, kolor wygląda zupełnie inaczej, tak jakbym miała dwa inne lakiery na paznokciach.
Macie Wibo 169? Spróbujecie layeringu na innych kolorach?
Buziaki,
Madzia
Super efekt :)
ReplyDeleteUwielbiam kolor tego lakieru :)
ReplyDeletemi chyba bardziej podoba się w macie. i nie chcę nic mówić, ale ostatnio kupiłam bardzo podobny lakier z golden rose :D z serii paris ;) może niedługo ruszę cztery litery i go pokażę ;)
ReplyDeletePokazuj koniecznie!
Deleteojejku, jakie śliczne połączenie :D
ReplyDeletei ja nie mogę się zdecydować, jak ładniej :)
Ojej jak bosko to wygląda <3 w macie zdecydowanie lepiej :)
ReplyDeleteŁadny kolor. Za tą cenę to i tak jest opłacalny. :)
ReplyDeleteJa też lubię bawić się w mieszanie kolorów :)
ReplyDeleteTwoje zestawienie bardzo mi się spodobało. Wygląda naprawdę wyjątkowo.
o mamusiu! o jaaaa! w macie wygląda nieziemsko, zjawiskowo! pięknie połączyłaś te lakiery. <3
ReplyDeleteWibo 169 wymiata! <3
Deleteja go nakładałam na roz taki ciemniejszy zywy i tez fajnie wygladal
ReplyDeleteSpróbuję na pewno! :)
DeleteŚliczny lakier, jest dostępny jeszcze w sprzedaży?
ReplyDeleteKurcze, ja go kupowałam w październiku. Polecam przejść się do Rossmanna, myślę, że może jeszcze być w szafie :)
Deletecudowny, a matowy wygląda niezwykle :)
ReplyDeleteMi chyba bardziej podoba się w macie, jednak obie propozycje są piękne :)
ReplyDeleteja u siebie jakoś nie czułam go w macie :) w połysku mi się go lepiej nosiło :) co nie zmienia faktu, że to cudny lakier :)
ReplyDeleteAle pięknie! Zarówno w połysku jak i w macie :) mam ten Wibo, ale jeszcze nim nie malowałam ;p
ReplyDeleteJest... cudowny! Takie połączenie jest niezwykle oryginalne! Ogromnie mi się podoba :) Chyba muszę popróbować ze swoimi lakierami, chociaż odkąd wybieram same jednowarstwowce z tym półkryjącym może być problem jak nie znajdę xD
ReplyDeleteW macie wygląda fantastycznie :D
ReplyDeleteTo matowe połączenie jest mega! Jak bombka, mi to się ostatnio wszystko kojarzy z bombkami :D
ReplyDeletePiękny! W obydwu wersjach :]
ReplyDeleteAaa, no i jak mam się powstrzymać przed takim cudeńkiem? Rewelacyjny jest w obu wersjach <3
ReplyDeleteefekt w macie niesamowity, muszę kiedyś spróbować tej metody ^^
ReplyDeleteczęsto to stosuję, ale nie wiedziałam że to się jakoś konkretnie nazywa! najczęściej kiedy krycie jest słabiutkie, albo nie chcę marnować lakieru :)
ReplyDeleteale ślicznościiii ;) ten wibos jest cudny, must have ;)
ReplyDeleteprzepiękny ten wibo :) sama nie wiem czemu jeszcze go nie mam :D
ReplyDeleteŚliczny jest ! Mam go i planuje wypróbować na jakiejś różowej bazie, bo kryciem to on nie powala :)
ReplyDeleteMatowy top to strzał w 10!!
ReplyDeleteJa również nigdy nie widziałam takiego koloru lakieru...
Madziu jakie Ty tworzysz cuda zawsze jak łączysz lakiery! rewelacja :)
ReplyDeleteKurcze, chyba spróbuję, mam czerwony z drobinkami z wibo, który fatalnie kryje, ale nie mam pojęcia z czym mógłby pasować :P
ReplyDelete